Korzyści zalewem wpłyną do regionu

2022-09-20 12:00:00(ost. akt: 2022-09-20 11:13:12)   Artykuł sponsorowany

Autor zdjęcia: Fot. Szymon Tarasewicz

– Województwo warmińsko-mazurskie, kiedy tylko dołączył do niego Elbląg, dokonało symbolicznych zaślubin z morzem, ale na symbolice się nie skończyło – mówi marszałek Gustaw Marek Brzezin. – Przez lata inwestowaliśmy w tereny nad Kanałem Elbląskim, czyli naszą drogę do morza, a rozbudowa portu elbląskiego jest priorytetem w naszym nowym regionalnym programie. Z przekopania Mierzei Wiślanej skorzystamy wszyscy.

— Panie marszałku, jakie znaczenie ma nowa inwestycja dla województwa warmińsko-mazurskiego?
— Zacznijmy od tego, że nasz region to Warmia, Mazury i Powiśle - trzy różniące się od siebie krainy. Mazury kojarzą się Państwu przede wszystkim z żeglarstwem i Szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich, Warmia z historią i zabytkami, a kręgosłupem Powiśla jest Kanał Elbląski. Nie przez przypadek po reformie administracyjnej państwa i ustanowieniu województwa warmińsko-mazurskiego w jego obecnym kształcie, a więc także z Elblągiem, 18 września 1999 roku pierwszy marszałek wrzucił do Zalewu Wiślanego pierścień symbolizujący zaślubiny z morzem.

— Mieszkańcy ucieszyli się z bliskości do morza?

— Dzięki Kanałowi Elbląskiemu już od Iławy czy Ostródy nasi żeglarze i wodniacy mieli możliwość dopłynięcia do morza i chętnie z niej korzystali. Oczywiście, wąskim gardłem była przez lata Cieśnina Pilawska, najpierw zamknięta dla bander trzecich, a potem całkowicie. Choćby z tego względu europejskie jachty czy statki nie wpływały ani do Elbląga, ani do Kanału Elbląskiego.

— Czyli idea przekopu Mierzei Wiślanej miała państwa poparcie?
— Ależ to jest koncepcja historyczna, już Stefan Batory o tym marzył, a potem pomysł budowy kanału rozważali Niemcy, mimo że nie mieli przeszkody w postaci granicy państwowej. Polacy wrócili do tej myśli tuż po wojnie. Osobiście pamiętam wiele rozmów na temat przekopu Mierzei Wiślanej jeszcze z czasów przed reformą administracyjną państwa. Pamiętam też głosy środowisk związanych z żeglugą i żeglarstwem, że szanse na rozwój Elbląg ma tylko w województwie z Olsztynem, bo Gdańsk nigdy mu nie pozwoli stać się miastem portowym w pełnym wymiarze.

— Czy po ponad 20 latach funkcjonowania w województwie warmińsko-mazurskim Elblągowi bliżej dziś do Olsztyna niż do Gdańska?
— Elbląg ciąży do Gdańska z powodów historycznych, z powodów cywilizacyjnych – tam zawsze czuć było świeży powiew Zachodu, także z powodów zawodowych, związanych z rynkiem pracy. Z Elbląga do Gdańska jest 65 km, a do Olsztyna 115. Do Gdańska jedzie się 45 min, a do Olsztyna 115. Wielu mieszkańców Elbląga kończyło w Gdańsku szkoły czy studia. Bliska jest im trójmiejska kultura czy sposób spędzania wolnego czasu. To są fakty. Ale faktem jest także, że gdyby Elbląg znalazł się w województwie pomorskim, byłby może czwartym ośrodkiem po Gdańsku, Gdyni i Sopocie, a w województwie warmińsko-mazurskim jest drugi po Olsztynie i jest liderem, jeśli chodzi o pozyskiwanie i wykorzystywanie funduszy unijnych. Mamy jeszcze jeden olbrzymi atut – Elbląg jest jedynym portem w województwie warmińsko-mazurskim i nam, jako gospodarzom województwa, bardzo zależy, żeby rozwijać jego funkcje portowe.

— A w czym się przejawiały wasze starania?
— Po pierwsze w tym, na co mieliśmy realny wpływ i zabezpieczone środki, także z funduszy europejskich, czyli w wieloletnich inwestycjach w tereny wokół Kanału Elbląskiego i Pętli Żuławskiej. Mówię tu o zagospodarowaniu nadbrzeży jezior, stworzeniu bazy rekreacyjno-biwakowej, ścieżek rowerowych, urządzeniu plaż, renowacji obiektów dziedzictwa kulturowego, budowy stanic wodnych wyposażonych w sprzęt pływający oraz stworzenie uzdrowiska. Wliczam w to także inwestycje w drogi wojewódzkie i powiatowe poprawiające dostępność komunikacyjną obszaru leżącego w sferze oddziaływania Kanału Elbląskiego i Pojezierza Iławskiego, jak też przedsięwzięcia dotyczące budowy systemu oczyszczania ścieków. Budowa kanału na Mierzei jest zwieńczeniem starań nie tylko władz centralnych, ale także marzeń i wysiłków licznych samorządów nadzalewowych i nadkanałowych.

— Więc na co liczy Warmińsko-Mazurskie?
— Przewidujemy, że tzw. przekopem korzyści przypłyną głównie na Zalew Wiślany. Nowa inwestycja przyciągnie dużą liczbę turystów nie tylko z Polski, ale również z krajów skandynawskich. Bezpośrednim wpłynięciem na wody Zalewu Wiślanego są zainteresowani żeglarze ze Szwecji, Niemiec, Norwegii i Danii - Biuro Regionalne w Elblągu ma w tej sprawie bardzo dużo zapytań. Większy ruch na wodach Zalewu Wiślanego przyczyni się do powstania zarówno nowych miejsc pracy, jak i zwiększenia zysków przedsiębiorców oraz dochodów lokalnych budżetów. Zalew Wiślany jest jeszcze słabo wykorzystany, jeśli chodzi o uprawianie sportów i turystyki wodnej. W ramach I etapu projektu Pętla Żuławska zmodernizowano ponad 14 marin i przystani, które mają standardy europejskie, ale to trochę za mało. Potrzebne są dalsze inwestycje, które pozwolą na przyjęcie większej liczby wodniaków. Każde działanie zwiększające dostęp do Zalewu i Kanału jest korzystne dla wszystkich położonych nad nimi gmin. Budowa drogi wodnej otworzy nowe możliwości dla turystyki i rekreacji na wodzie, powodując m.in. zwiększenie atrakcyjności żeglarstwa. Rozwój turystyki pociągnie za sobą inne branże takie jak np. przemysł rolno-spożywczy, usługi budowlano-remontowe dla małych jednostek pływających, hotelarstwo i inne. Skorzystają na tym mieszkańcy obu województw, ponieważ powstaną nowe miejsca pracy. Rozwój turystyki, zwłaszcza międzynarodowej, bez bezpośredniego połączenia Zalewu z Bałtykiem był mało realny. Do pełnego rozwinięcia gospodarczych żagli korzyści przekopowych niezbędne są inwestycje w port w Elblągu. Jako zarząd województwa podjęliśmy decyzję o ujęciu środków na to przedsięwzięcie w najbliższej perspektywie unijnej. Koszt realizacji projektu strategicznego Port Morski w Elblągu szacowany jest na ponad 200 mln zł, a dofinansowanie unijne planujemy na poziomie blisko 180 mln zł. Teraz możliwość i zakres wsparcia tego przedsięwzięcia będziemy negocjować z Komisją Europejską.

Projekt Port Morski w Elblągu
Szacowana wartość: 207,2 mln zł,
dofinansowanie UE: 176,1 mln zł
- budowa obrotnicy dla statków wraz z umocnieniem nabrzeży,
- pogłębienie i regulacja toru wodnego na rzece Elbląg,
- powiększenie terminala składowo-przeładunkowego z budową i modernizacją nabrzeży,
- budowa terminala nr 2 z placami, magazynami i dostępem do bocznicy,
- przebudowa ul. Portowej.




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5